Chodzę do szkoły, jestem jeszcze nastolatką, jestem za młoda i zupełnie nieprzygotowana na to, by urodzić dziecko

2. Chodzę do szkoły, jestem jeszcze nastolatką, jestem za młoda i zupełnie nieprzygotowana na to, by urodzić dziecko

Przecież sama jestem jescze jak dziecko.Teraz potrzebuję uczyć się i mieć czas dla siebie. Ciąża i dziecko uniemożliwią to, albo przynajmniej bardzo utrudnią. Dodatkowo, nie wyobrażam sobie, jak mam o wszystkim powiedzieć rodzicom, koleżankom, nauczycielom…  Bardzo obawiam się ich reakcji: krytykowania mnie, osądzania, wyśmiewania. 

Poszerzenie perspektywy: Ta ciąża rzeczywiście jest dużym wyzwaniem. I być może o wiele łatwiej byłoby mi poradzić sobie z nią za 5 lat. Jednak teraz też mogę sobie poradzić i wszystko może dobrze się ułożyć. Podejmując to wyzwanie, będę mieć okazję, by wydorośleć i kształtować swój charakter. Mogę podarować życie mojemu dziecku i być z siebie bardzo dumna, że dałam sobie radę w tych okolicznościach.

To normalne, że na początku nie będę widziała jakiegokolwiek dobrego wyjścia z tej sytuacji. Ważne jednak, aby pod wpływem silnych emocji nie podejmować żadnych ważnych decyzji, ponieważ nie są one dobrym doradcą. Z kim zaufanym mogę porozmawiać, aby podzielić się tym wszystkim, co przeżywam i uspokoić się wewnętrznie?

Mogę wcześniej dokładnie przemyśleć, jak powiem o ciąży rodzicom. Nie w pośpiechu, kłótni, ale znajdując spokojniejszy czas. Może pomocne będzie, jeśli przed rozmową z nimi zastanowię się nad planowaniem najbliższej przyszłości, aby pokazać, że podchodzę odpowiedzialnie do tematu. Mogę zacząć od podziękowania za to, co dobrego dla mnie zrobili, aby łatwiej było im przyjąć wiadomość o ciąży. Z pewnością początkowo nie będą zadowoleni, mają do tego prawo… Pewnie chcieliby dla mnie, abym mogła się teraz uczyć, spełniać marzenia. Ja też na ich miejscu nie byłabym zachwycona taką wiadomością. Jednak tak jak ja potrzebowałam czasu, by emocje opadły, tak samo i oni będą go potrzebować. Czy mam wsparcie w moim chłopaku i czy mogę przekazać im wiadomość o ciąży razem z nim? A jeśli to niemożliwe, to, czy wolę sama, czy może z kimś zaufanym, np. przyjaciółką, nauczycielem ze szkoły? Rodzice, gdy oswoją się z całą sytuacją, najczęściej są potem bardzo pomocni.

Wychowawca, czy psycholog szkolny również są po to, aby wspierać. Mogę opracować z nimi i z rodzicami plan dalszej nauki. Może będę mogła chodzić przez większość ciąży do szkoły, a może będzie możliwa organizacja nauczania indywidualnego przez pewien czas?

Moje prawdziwe przyjaciółki zostaną ze mną i będę mogła liczyć na ich pomoc. I takie przyjaźnie będą mogły zostać na całe życie. Mogę postarać się nie wpuszczać do serca wszystkich nieuprzejmych komentarzy i pouczeń od tych osób, które nie potrafią mądrze wesprzeć… Każdy w życiu popełnia błędy, a miarą człowieka dojrzałego jest wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, a nie udawać idealnego i krytykować innych.

Mogę zastanowić się spokojnie, czy podejmę wyzwanie wychowania dziecka, czy uważam, że lepiej byłoby je oddać do adopcji komuś, komu zaufam. Mogę posłuchać różnych rad, ale nie będę ulegać niczyjej presji. Potrzebuję, aby decyzja, którą podejmę, była dla mnie najlepsza.

Nieplanowana ciąża w młodym wieku nie musi zawsze oznaczać, że jest niechciana. Mam też prawo pokochać to dziecko i je wychować. I jak droga na szczyt góry jest trudna, ale osiągnięcie celu pozwala cieszyć się wspaniałym widokiem, tak podobnie okres ciąży w czasie nauki szkolnej będzie wymagający, ale przyjdzie moment, że będę mogła przytulić moje dziecko, zachwycić się nim i przeżywać z nim życie.

W trakcie ciąży mogę omówić z najbliższymi, kogo mogę prosić o pomoc w opiece nad dzieckiem. Czy chcę przez jakiś czas zostać z dzieckiem i mieć np. nauczanie indywidualne? Czy chcę prosić o pomoc w opiece rodziców, innych bliskich, opiekunkę? Może uda mi się pobyć chwilę z dzieciątkiem i karmić je podczas długiej przerwy? Te wszystkie sprawy jak najbardziej można ustalić, gdy ja i moje otoczenie oswoimy się z sytuacją.

Być może teraz perspektywa ciąży, porodu i opieki nad dzieckiem wydaje się wciąż przytłaczająca. Jednak za jakiś czas może nadejść moment, w którym dojdę do wniosku, że dziecko, które zdecydowałam się urodzić, jest największym prezentem, jaki otrzymałam w swoim życiu.

Nie wahaj się, zadzwoń, pomożemy Ci!