Kiedy aborcja wydaje się być jedynym sensownym rozwiązaniem…
Wiadomość o ciąży nie zawsze bywa powodem do radości, zwłaszcza gdy towarzyszy jej mocne przekonanie, że nie ma miejsca na dziecko w danej sytuacji życiowej. Czasem bardzo trudno jest być w ciąży… Nieplanowana, nieoczekiwana, niechciana może przytłaczać, być odczuwana przede wszystkim jako problem, przeszkoda utrudniająca czy wręcz uniemożliwiająca dalsze normalne, satysfakcjonujące życie. I choć z pewnością aborcja nie jest czymś, o czym każda kobieta marzy, czego sobie życzy, na co decyduje się z łatwością i radością, to w obliczu piętrzących się trudności, które wydają się tworzyć mur nie do przeskoczenia, terminacja ciąży wydaje się być najszybszym, najlepszym czy może po prostu jedynym sensownym rozwiązaniem…
Z drugiej strony warto zadać sobie pytanie, na ile towarzyszący w danej chwili strach, być może też wstyd, połączony z poczuciem przytłoczenia, brakiem wsparcia, presją czasową, pozwala spojrzeć na całą sytuację spokojnie i obiektywnie. Dlatego warto spróbować odłożyć choć na chwilę presję czasu czy innych ludzi, poszukać odrobiny spokoju, np. podczas spaceru, ulubionego sportu czy rozmowy z zaufaną osobą i popatrzeć na całą sytuację z dystansem. Gdy stoję przyparta do muru, brakuje mi szerszej perspektywy. Kiedy jednak odsunę się nieco od niego, może okazać się, że dostrzegę z boku, kilka metrów dalej, duże drzwi. Drzwi, dzięki którym przedostanę się przez tę, wydawać by się mogło, przeszkodę nie do przejścia i zobaczę realną, dobrą alternatywę dla aborcji. Może, przyglądając się tej nowo otwartej drodze, zobaczę, że decyzja o urodzeniu dziecka, choć wiele zmieniająca, niekoniecznie musi być rujnująca, ale przeciwnie – może wnieść wiele dobra.
Warto włożyć wysiłek przyjrzenia się całej sytuacji z różnych stron, aby mieć szerszą perspektywę i dokonać takiego wyboru, który będzie w harmonii zarówno z rozsądkiem, jak i sercem, który przyniesie pokój i da powód do dumy w dłuższej perspektywie czasowej.
Choć historia każdej kobiety jest niepowtarzalna, to być może któraś z opisanych poniżej sytuacji będzie Ci bliska i pomoże Ci w podjęciu decyzji. Patrząc na daną sytuację z różnych stron, można odkryć drogę, której wcześniej nie było widać…
Zostałam zgwałcona
Bardzo cierpię, chcę jak najszybciej uwolnić się od wszystkich złych wspomnień. Nie chcę i nie mam siły przeżywać kolejnej traumy, jaką będzie ta ciąża. Nie potrafię nosić pod sercem i urodzić kogoś, kto zawsze będzie przypominał mi o przeżytym koszmarze. Kogoś, kto...
Moje dziecko ma wadę letalną. Być może nie dożyje nawet do porodu lub umrze w jego trakcie, najpóźniej w kilka dni po narodzinach
W takim razie nie warto być w ciąży do końca, skoro i tak jej finał zamiast radości, przyniesie nieopisany ogrom smutku i bólu. Terminując ciążę wcześniej, oszczędzam cierpienia zarówno dziecku, jak i sobie. Poszerzenie perspektywy: Niektóre dzieci nie są jak silne...
Właśnie dowiedziałam się, że moje dziecko urodzi się chore…
Bardzo boję się jego choroby, cierpienia, śmierci... Boję się także reakcji otocznia. Chciałabym mieć zdrowe dzieci, które nie będą wytykane palcami i które będą mogły być szczęśliwe. Ja także chciałabym cieszyć się macierzyństwem... Poszerzenie perspektywy: Czy...
Nie mam w sobie tyle siły, by wychowywać jeszcze kolejne dziecko
Perspektywa ciąży i dziecka po prostu mnie przytłacza, nie daję rady już z tymi problemami, które mam. Poszerzenie perspektywy: Co mnie do tej pory tak bardzo przytłaczało w mojej codzienności? Może spróbuję poszukać przyczyny dotychczasowego braku sił? Często...
Mój partner/mąż nie chce słyszeć o ciąży i jest przekonany, że aborcja to najlepsze wyjście. W naszym związku nie układa się dobrze
Twierdzi, że z (kolejnym) dzieckiem będzie za trudno, że dziecko zniszczy jego życie. Daje mi wybór: albo on, albo dziecko. Nie chcę go przytłaczać i dodawać mu problemów, bo zależy mi na nim i na naszym związku. A co, jeśli rzeczywiście odejdzie, gdy nie usunę ciąży?...
Chodzę do szkoły, jestem jeszcze nastolatką, jestem za młoda i zupełnie nieprzygotowana na to, by urodzić dziecko
Przecież sama jestem jescze jak dziecko.Teraz potrzebuję uczyć się i mieć czas dla siebie. Ciąża i dziecko uniemożliwią to, albo przynajmniej bardzo utrudnią. Dodatkowo, nie wyobrażam sobie, jak mam o wszystkim powiedzieć rodzicom, koleżankom, nauczycielom… ...
Wiadomość o ciąży pojawiła się w zupełnie nieodpowiednim czasie
Czuję całą sobą: to nie jest dobry moment na dziecko. Może za jakiś czas, ale na pewno nie w tej chwili. Teraz jest czas na wykształcenie, na rozwój zawodowy. Ciąża i narodziny dziecka zrujnowałyby moje marzenia. Z dzieckiem będę w tyle, już zawsze będzie mi trudniej....
Choć historia każdej z nas, kobiet, jest niepowtarzalna, to nasze drogi życiowe mają ze sobą wiele wspólnego. Pragnienie, by wieść szczęśliwe życie i być w takich relacjach, które przynoszą radość i uznanie innych, jest w każdej z nas. Każda z nas na swojej drodze życia napotyka zarówno takie momenty, w których idzie się łatwo, pewnie, z radością, jak i te, w których jest bardzo ciężko, brakuje światła oraz sił na dalszą wędrówkę. Każda z nas staje też czasem na rozdrożu dróg, w obliczu trudu podjęcia jakiejś ważnej, życiowej decyzji, nie mając pełnej jasności, który ze szlaków będzie tym właściwym.
Wiadomość o niechcianej/trudnej ciąży jest jednym z takich kryzysowych momentów, w którym stoimy na rozwidleniu dróg i trzeba nam zmierzyć się z życiową decyzją. Przytoczone powyżej sytuacje pokazują, że aborcja może jawić się początkowo jako bardziej rozsądna opcja. Wydaje się, że wraz z terminacją ciąży obieram bardziej przystępną, o ile nie jedyną możliwą do przejścia drogę. Patrząc jednak na każdą z sytuacji z szerszej perspektywy, mogę zobaczyć, że decyzja o urodzeniu dziecka jest nie tylko w zasięgu moich możliwości, ale pójście tą drogą może mnie rozwinąć oraz przynieść wiele dobra i satysfakcji.
Mogę być otwarta na różne rady, ale nie chcę ulegać niczyjej presji. Potrzebuję popatrzeć na całą sytuację ze spokojem oraz uważnością i podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla mnie. Nikt nie może podjąć jej za mnie, jestem za nią odpowiedzialna, ponieważ to ja w największej mierze ponoszę konsekwencje mojego wyboru. Ja będę przeżywać zabieg aborcji i jego skutki lub czas ciąży i narodziny dziecka. Dlatego potrzebuję odpowiedzieć na to wymagające wyzwanie w wolności, w zgodzie ze sobą i wybrać szlak, który da mi pokój serca.
Wybór należy do mnie, jednak nie muszę dokonywać go w poczuciu osamotnienia, nie muszę wszystkiego nieść sama, nawet jeśli może nie mam teraz tak bardzo potrzebnego wsparcia ojca dziecka. Słowo pomoc kryje w sobie wielkie znaczenie, ponieważ mądra pomoc daje moc. Często mniej lub bardziej świadomie udzielamy wsparcia innym i mamy satysfakcję z tego, że daliśmy jakiś drobiazg miłości temu, kto przyszedł do nas po moc. Dlatego i my, będąc w potrzebie, mamy prawo prosić o tę moc. Mam prawo prosić o wsparcie zaufane osoby, które nie tylko nie skrytykują mnie, ale zrozumieją i pomogą, abym mogła popatrzeć na moją sytuację z szerszej perspektywy i nie była sama, gdy przyjdą codzienne trudy i wątpliwości. Dzięki temu będę mogła tak planować i przeżywać kolejne dni i miesiące, by wizja przyszłości nie była wypełniona lękiem, ale przeciwnie: przynosiła nadzieję oraz prawdziwe szczęście.
Źródła:
1. Majchrzak, B. (2013). Opowieść o Błękitnym Psie, czyli o rzeczach trudnych dla dzieci. Wydawnictwo Papilon
2. Williams, S. (2007). Zawstydzić silnych. Wyzwanie nienarodzonego życia. Wydawnictwo Aetos
3. Abtreibung: Pro und Contra. Dostępne 29.09.2022
https://www.profemina.org/de-de/abtreibung/abtreibung-pro-und-contra
4. Dohr, B. Was brauchen ungewollt schwangere Frauen? Audycja w radiu Horeb w dniu 27.04.2020. Dostępne 29.09.2020
https://www.horeb.org/mediathek/podcasts/podcast-suche/?tx_sicpodcastlist_search%5Bcontroller%5D=Search&cHash=95379ba5231d4302a6af70fa312bf1a4